• 1

Ewa Sujecka

Podobnie, jak w latach poprzednich, tak i w tym roku grupa naszych parafian wraz z ks. prałatem Zbigniewem Sucheckim wspólnie pielgrzymowała. Tym razem celem naszej pielgrzymki była Ziemia Święta, nazywana często Piątą Ewangelią oraz Jordania.

  • DSC_0906
  • DSC_1500
  • DSC_9670

29 lipca 2019 r. rozpoczynamy nasze pielgrzymowanie od Mszy Świętej w kaplicy na lotnisku Chopina. Potem odprawa bagażowa i … informacja o locie opóźnionym o ponad dwie godziny. Trzeba dokonać naprawy samolotu. Cóż… poczekamy, byle byłoby bezpiecznie. W końcu startujemy, lot spokojny i wczesnym rankiem lądujemy na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie, a tam czeka na nas przewodnik – o. Jakub Bluj, dominikanin. To on będzie nam pomagał czytać tę Piątą Ewangelię i jak się okaże w ciągu kolejnych dni zrobi to po mistrzowsku. O. Jakub zabiera nas do autokaru i od razu ruszamy w drogę. Jedziemy wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Jedni podziwiają widoki, drudzy, bardziej zmęczeni lotem, nadrabiają zaległości w śnie, nabierając sił do całodziennego zwiedzania.

Pierwszym przystankiem na naszej trasie jest Hajfa. Zaczynamy od wizyty w sanktuarium Stella Maris (Gwiazda Morza) na górze Karmel, gdzie w ołtarzu głównym znajduje się figura Matki Bożej Karmelu, a pod prezbiterium grota Eliasza, w której według tradycji mieszkał prorok. Chwila modlitwy, podziwiania sanktuarium i ruszamy na punkt widokowy. Po drodze zatrzymujemy się przed figurą Niepokalanej. Z punktu widokowego podziwiamy największy port przeładunkowy i pasażerski w Izraelu. Po krótkiej sesji zdjęciowej ruszamy w dalszą drogę – do Kany Galilejskiej, miejsca pierwszego cudu Pana Jezusa. Tam pielgrzymujące małżeństwa odnawiają przyrzeczenia małżeńskie, a wszyscy modlą się w ich intencji. Z Kany ruszamy do Nazaretu. Oczywiście naszym celem jest Bazylika Zwiastowania. Ojciec Jakub opowiada o historii sanktuarium, a potem udajemy się do groty zwiastowania. Następnie odwiedzamy kościół św. Józefa, znajdujący się nieopodal bazyliki. Potem mamy czas na indywidualną wizytę w Bazylice, osobistą modlitwę i chwilę odpoczynku. O godz. 15 mamy Mszę Św. w kościele górnym Bazyliki. Tak kończymy pierwszy dzień naszego pielgrzymowania. Teraz do hotelu na odpoczynek po męczącym dniu.

Drugiego dnia, wypoczęci ruszamy na poznawanie miejsc wokół Jeziora Galilejskiego. Zaczynamy od Góry Błogosławieństw, gdzie sprawujemy Mszę Św., zwiedzamy sanktuarium, no i oczywiście zachwycamy się widokami. Góra Błogosławieństw to niezwykle urokliwe miejsce, ale trzeba ruszać dalej… Teraz Tabha, a w niej dwa sanktuaria. Pierwsze to Kościół Rozmnożenia Chleba, gdzie pod ołtarzem znajduje się głaz, na którym według tradycji Pan Jezus miał położyć chleby, gdy dokonywał cudu. Przed ołtarzem znajduje się wspaniała mozaika przedstawiająca kosz pełen chlebów i dwie ryby. Wewnątrz kościoła podziwiamy także posadzki mozaikowe przedstawiające miejscową faunę i florę. Drugie sanktuarium to usytuowany tuż nad brzegiem Jeziora Galilejskiego Kościół Prymatu. Tradycja tutaj właśnie umiejscawia spotkanie Pana Jezusa ze św. Piotrem opisane w 21 rozdziale Ewangelii wg św. Jana. Wewnątrz kościoła znajduje się skała nazywana Mensa Domini, czyli Stół Pana. Następny przystanek to Kafarnaum, gdzie znajdują się kościół jest wzniesiony nad domem św. Piotra i ruiny synagogi. Po intensywnym przedpołudniu przyszedł czas chwilę odpoczynku i degustację ryby św. Piotra. Następnie udajemy się na rejs łodzią po Jeziorze Galilejskim. Zaczynamy od naszego narodowego hymnu i wciągnięcia na maszt polskiej flagi. Potem czas rejsu umilają nam dźwięki miejscowej muzyki. To czas odpoczynku i zachwycających widoków. Ale trzeba opuścić gościnną łódź i ruszać dalej. Udajemy się zatem na Górę Tabor. Na szczyt góry, gdzie położone jest sanktuarium Przemienienia zabierają nas specjalne taksówki. Zwiedzamy sanktuarium, podziwiamy przepiękne widoki i oczywiście nie brakuje czasu na modlitwę. To już ostatni punkt dzisiejszego dnia, więc wracamy do Nazaretu na nocleg.

Trzeci dzień zaczynamy dość wcześnie. Dziś opuszczamy Ziemię Świętą i udajemy się do Jordanii. Najpierw przejście graniczne Sheikh Hussein, pokonane pieszo, ponieważ nasz autokar nie może przejechać do Jordanii, potem spotkanie z Aminą, naszą jordańską przewodniczką oraz nowym kierowcą i ruszamy w stronę Góry Nebo, miejsca gdzie dotarł Mojżesz i skąd zobaczył Ziemię Obiecaną. Po drodze Amina bardzo barwnie opowiada nam o Królestwie Jordanii, zwyczajach i warunkach życia. Wczesnym popołudniem docieramy na miejsce. W kościele na Górze Nebo, sprawujemy Eucharystię. Potem oglądamy znajdujące się w kościele wspaniałe mozaiki i oczywiście spoglądamy w stronę Ziemi Świętej. Naszym oczom ukazuje się wśród pustynnego krajobrazu wspaniała zielona oaza – to Jerycho, oddalone od Góry Nebo zaledwie 27 km (w linii prostej oczywiście). Sesja zdjęciowa i ruszamy w dalszą drogę do Madaby. Po drodze zatrzymujemy się w zakładzie, gdzie wykonuje się mozaiki, możemy zobaczyć jak żmudna i wymagająca jest to praca. W Madabie odwiedzamy kościół z mozaikową posadzką przedstawiającą mapę Ziemi Świętej. Następnie przychodzi czas na Jerash – miejsce, gdzie znajdują się jedne z najlepiej zachowanych pozostałości starożytnego miasta rzymskiego. Trzeba przyznać robi wrażenie. To ostatni punkt programu, ale przed nami jeszcze kilka godzin jazdy do Petry. Do hotelu docieramy po 23… To był bardzo męczący dzień, trzeba szybko spać, żeby zebrać siły na dalsze zwiedzanie.

Kolejny dzień zaczynamy od zwiedzania Petry, wykutego w różowy piaskowcu miasta starożytnej cywilizacji Nabatejczyków. To turystyczna perła Jordanii, wpisana na listę UNESCO. Pod przewodnictwem Aminy, która barwnie i szczegółowo opowiada nam historię Petry, przemierzamy dolinę. W drogę powrotną udajemy się indywidualnie, żeby każdy mógł jeszcze raz popatrzeć i zachwycić się tym miejscem. Jest co podziwiać, a wrażenia trudno wyrazić słowami. Tak upływa nam całe przedpołudnie. Posileni miejscowym specjałem – falafelami ruszamy w stronę pustynnej doliny Wadi Rum. Na miejscu przesiadamy się do otwartych jeepów i rozpoczynamy przejażdżkę po pustyni. Wrażenia i widoki zapierają dech w piersiach. Docieramy do osady Beduinów, gdzie po serdecznym powitaniu, w beduińskim namiocie sprawujemy Mszę Św. Po Eucharystii zostajemy ugoszczeni przez Beduinów i ruszamy w drogę powrotną. I znów piękne widoki i niezwykłe wrażenia… Wracamy do naszego autokaru i wyruszamy w stronę Ammanu na nocleg.

Dziś znów wcześnie zaczynamy dzień, bo trzeba dojechać na przejście graniczne Allenby między Jordanią a Izraelem, a jest sobota i przejście czynne krócej. Na przejściu żegnamy Aminę i naszego jordańskiego kierowcę, przechodzimy przez granicę i znów jesteśmy w Ziemi Świętej. Po drugiej stronie granicy już czeka na nas autokar, który zabiera nas w stronę Jerycha, miasta palm, najstarszego i najniżej położonego miasta na świecie. Wizytę w Jerychu zaczynamy od wjazdu kolejką linową na Górę Kuszenia, gdzie Pan Jezus spędził 40 dni na poście i modlitwie. Po wyjściu z kolejki jeszcze kilkadziesiąt metrów wspinaczki i docieramy do prawosławnego klasztoru, wybudowanego na zboczu góry. Po zwiedzeniu klasztoru kolejką wracamy na dół. Teraz chwila przerwy na kawę. Po krótkim relaksie jedziemy obejrzeć sykomorę – drzewo na które wspiął się celnik Zacheusz, aby zobaczyć Pana Jezusa. Następnie udajemy się do Qasr El Yahud – miejsca chrztu Jezusa w rzece Jordan. Tam każdy z nas zostaje polany wodą z rzeki Jordan. Z nad Jordanu wracamy do Jerycha na Mszę Św., którą sprawujemy w kościele Dobrego Pasterza. Jest jeszcze wcześnie, ale udajemy się do hotelu. Przyda nam się dłuższy relaks po wyczerpujących dniach w Jordanii, tym bardziej, że w hotelu czeka nas nie tylko pyszna kolacja, ale też odkryty basen i jacuzzi. Zatem czas na relaks…

Dziś w naszym programie Morze Martwe, więc zabieramy kostiumy plażowe, kremy z filtrem oraz inne niezbędne akcesoria i jedziemy plażować. Oczywiście korzystamy z dobrodziejstw Morza Martwego, obficie smarujemy się błotem, mającym szczególne właściwości i… czekamy na efekty. Po kilku godzinach leniwego plażowania jedziemy do Betanii. W drodze czeka nas niespodzianka, poza programem mamy możliwość obejrzenia położonego niezwykle malowniczo klasztoru w dolinie Wadi Qelt. Potem oczywiście Betania, miejsce wskrzeszenia Łazarza, gdzie nie tylko zwiedzamy, ale także sprawujemy Eucharystię. Z Betanii udajemy się do Betlejem na nocleg.

Kolejny już dzień wspólnego pielgrzymowania zaczynamy od Pola Pasterzy, miejsca gdzie aniołowie przekazali pastuszkom nowinę o narodzeniu Zbawiciela. Następnie udajemy się do Ein Karem. To miejsce spotkania Maryi i Elżbiety. W Ein Karem odwiedzamy Kościół św. Jana Chrzciciela, gdzie na krużgankach umieszczony został Kantyk Zachariasza w różnych językach oraz Kościół Nawiedzenia, gdzie również na krużgankach znajdujemy Magnificat, także w wielu językach. Wyruszamy z powrotem do Betlejem, a w drodze znów niespodzianka. Choć nie planowaliśmy tego, znajdujemy czas na wizytę w Yad Vashem, miejscu upamiętniającym 6 mln żydowskich ofiar II wojny światowej. Po dotarciu do Betlejem udajemy się do Bazyliki Narodzenia. Aby wejść do środka należy przejść przez tzw. drzwi pokory. Ze względu na ich wysokość każdy przechodząc przez nie musi się schylić, a tym samym oddać cześć Tajemnicy Wcielenia. Głównym punktem wizyty w bazylice jest oczywiście Grota Narodzenia, miejsce gdzie na świat przyszedł Zbawiciel. Potem udajemy się do położonej niedaleko Groty Mlecznej, miejsca gdzie zatrzymała się św. Rodzina w drodze do Egiptu. Potem wracamy do Bazyliki Narodzenia, gdzie w grocie św. Józefa (sąsiadującej z Grotą Narodzenia) mamy Mszę św. A potem spacerkiem wracamy do hotelu, który jest położony w pobliżu Bazyliki Narodzenia.

Dwa ostatnie dni naszego pobytu w Ziemi Świętej to czas na Jerozolimę. Zaczynamy od sanktuariów położonych na Górze Oliwnej. Najpierw odwiedzamy niewielką kaplicę Wniebowstąpienia, postawioną w miejscu skąd Jezus na oczach apostołów wzniósł się do nieba. Następnie udajemy się do kościoła Pater Noster, czyli kościoła Ojcze nasz. Tu krużganki zdobią tablice z tekstem modlitwy Pańskiej w różnych, często egzotycznych językach. Schodząc z Góry Oliwnej podziwiamy panoramę Starego Miasta, mury ze złotą bramą i stojącą dziś na dawnym placu świątynnym Kopułę Skały. Docieramy do kościółka Dominus Flevit, czyli Pan Zapłakał. To w tym miejscu Jezus miał zapłakać nad losem Jerozolimy. Następnie idziemy do Ogrodu Oliwnego i Bazyliki Konania, w której centralnym punktem jest skała, na której modlił się Pan Jezus przed swoją Męką. Tu czas na modlitwę i osobistą refleksję. Stąd ruszamy do Groty Apostołów, zwanej też Grotą Getsemani lub Grotą pojmania Pana Jezusa. Tutaj sprawujemy Eucharystię. Następnie odwiedzamy prawosławną Bazylikę Grobu Matki Bożej. Stąd autokarem udajemy się na Syjon Chrześcijański. Zaczynamy od odwiedzenia Kościoła św. Piotra In Galicantu, czyli „w pianiu koguta”. To miejsce, w którym według tradycji więziono Jezusa, nieopodal kościoła znajdują się schody, które pochodzą z tamtych czasów. Obok kościoła znajduje się też makieta dawnej Jerozolimy. Teraz docieramy do szczególnego miejsca - do Wieczernika. To tu Jezus spożył z Apostołami Ostatnią Wieczerzę, ustanawiając Sakrament Eucharystii i Kapłaństwa. Niestety, nie możemy się tu głośno modlić, ale możemy przeczytać fragment Ewangelii i pomodlić się w ciszy. Pod Wieczernikiem znajduje się symboliczny grób króla Dawida, który możemy obejrzeć. Stąd udajemy się do Kościoła Zaśnięcia NMP. To już ostatnie miejsce, które dziś odwiedzamy, więc wracamy do Betlejem.

Ostatni dzień pielgrzymowania to znów Jerozolima, a konkretnie Stare Miasto. Jako pierwszy odwiedzamy kościół św. Anny (według tradycji babci Pana Jezusa) słynący ze wspaniałej akustyki, a obok niego pozostałości po sadzawce Betesda, przy której Pan Jezus uzdrowił niewidomego. Potem rozpoczynamy Drogę Krzyżową. To szczególne przeżycie, bo nie odprawiamy jej w ciszy i skupieniu, do czego przywykliśmy, a na tętniących życiem ulicach Starego Miasta. Dla nas jest to jednak czas modlitwy. Drogę Krzyżową kończymy przed Bazyliką Grobu Pańskiego, a może słuszniej byłoby powiedzieć Bazyliką Pustego Grobu. W Bazylice zaczynamy od nawiedzenia Grobu Pańskiego. Każdy ma możliwość wejść na chwilę do wnętrza Grobu i kontemplować tajemnicę Zmartwychwstania. To wyjątkowa chwila… Potem wizyta na Golgocie, gdzie znów każdy może dotknąć miejsca, gdzie stał Krzyż Chrystusa. Oglądamy pozostałe miejsca w Bazylice i udajemy się na Mszę Św. Podczas tej Eucharystii Ojciec Jakub wygłosił ostanie już kazanie, podczas tej pielgrzymki i niejednej osobie łza zakręciła się w oku… Po Mszy Św. dość dużo czasu wolnego, który można było spożytkować w różnoraki sposób. Odpoczęliśmy, zrobiliśmy zakupy na Starym Mieście, ale przede wszystkim przeznaczyliśmy czas na indywidualną modlitwę przed Grobem Pańskim lub na Golgocie. Niezwykle cenne były to chwile… Na koniec odwiedziliśmy jeszcze dzielnicę żydowską na Starym Mieście i Ścianę Płaczu, fragment zachodniego muru, przylegającego do świątyni jerozolimskiej, jedyne miejsce, które po niej pozostało. Wyruszamy do Betlejem, ale znów czeka nas miła niespodzianka. Ojciec Jakub zabiera nas do Ecole Biblique et Archeologique Francaise – Francuskiej Szkoły Biblijnej i Archeologicznej, gdzie na co dzień mieszka i studiuje Pismo Święte. Po wizycie na Nablus Road udajemy się do Betlejem, przejeżdżając przez dzielnicę ortodoksyjnych Żydów – Mea Shearim.

I trzeba wracać do domu. Choć nasze tegoroczne pielgrzymowanie było dłuższe niż zwykle, to zadajemy pytanie: to już??? Ano już… W drodze na lotnisko towarzyszy nam jeszcze Ojciec Jakub, docieramy szybko i bez problemów. Odprawa też sprawnie, a lot tym razem punktualnie. Po kilku godzinach lądujemy bezpiecznie w Warszawie.

Nadszedł kres pielgrzymki i czas pożegnania z Ziemią Zbawiciela. To były dla nas piękne dni, ale trzeba powiedzieć, że olbrzymia w tym zasługa Ojca Jakuba. Jego ciepło, życzliwość, troskliwość, wyrozumiałość i cierpliwość oraz oczywiście fachowość są nie do przecenienia. Czytane w niemal każdym z odwiedzanych miejsc fragmenty Pisma Świętego, komentarze i kazania wygłaszane przez Ojca pozwoliły nam czytać z zachwytem tę Piątą Ewangelię.

Dziękujemy za wspólne pielgrzymowanie i wzajemne ubogacanie się.